NewMutiPower - 2010-11-01 13:12:03 |
Miłej Zabawy :)
Przychodzi kobieta do apteki: - Macie jakiś naprawdę skuteczny środek na odchudzanie? - Tak. Plastry. - A gdzie się je przykleja? - Na usta.
Dzieciaki bawią się w piaskownicy. Jeden z nich mówi: - Mój tato, jest taki duży, że sięga głową do pierwszego piętra. Na to kolejny: - A mój to taki duży, że sięga głową do ostatniego piętra. Następny że do najwyższej kamienicy w mieście. Najstarszy z nich, że do chmur no i zakończył tym przechwałki. Ale najmniejszy szkrab pyta tego najstarszego: - Ej słuchaj no, a jak ten twój tata sięga głową do chmur to czuje coś miękkiego na głowie? Na to ten odpowiada: - Tak, czuje. - No widzisz. To są jaja mojego taty - odparł szkrab.
Po skończonym egzaminie profesor wpisał do indeksu studenta tylko jedno słowo – "Idiota". Ten przeczytał, popatrzył na profesora i mówi: - Ależ pan roztargniony, miał pan wpisać ocenę, a pan się podpisał
Było sobie dwóch matematyków - kobieta i mężczyzna. Jedzą kolację przy świecach i nagle mężczyzna się pyta: - Myślisz o tym samym co ja? - Tak... - I ile Ci wyszło? The End
|
Tiger8384 - 2010-11-01 13:15:45 |
Miś ma sklep.Pierwszego dnia przychodzi króliczek do sklepu i pyta : -Czy są zgniłe marchewki? -Nie ma -odpowiedział mu miś. Na drugi dzień znowu przychodzi króliczek i pyta: -Czy są zgniłe marchewki? -Nie ma -odpowiedział miś. Gdy króliczek wyszedł, miś pomyślał, że przyniesie mu te zgniłe marchewki. Na trzeci dzień króliczek znów pyta: -Czy są zgniłe marchewki? -Są -odpowiada miś. -Mam cię!Sanepid!
Pani przedszkolanka pomaga dziecku założyć wysokie, zimowe butki. Szarpie się, męczy, ciągnie... - No, weszły! Spocona siedzi na podłodze, dziecko mówi: - Ale mam buciki odwrotnie... Pani patrzy, faktycznie! No to je ściągają, mordują się, sapią... Uuuf, zeszły! Wciągają je znowu, sapią, ciągną, ale nie chcą wejść..... Uuuf, weszły! Pani siedzi, dyszy a dziecko mówi: - Ale to nie moje buciki.... Pani niebezpiecznie zwężyły się oczy. Odczekała i znowu szarpie się z butami... Zeszły! Na to dziecko : -...bo to są buciki mojego brata ale mama kazała mi je nosić. Pani zacisnęła ręce mocno na szafce, odczekała, aż przestaną jej się trząść, i znowu pomaga dziecku wciągnąć buty. Wciągają, wciągają..... weszły!. - No dobrze - mówi wykończona pani - a gdzie masz rękawiczki? - W bucikach.
|
Degauss - 2010-11-01 22:35:39 |
Właściciel sex-shopu musiał wyjść na chwilę, więc za ladą zostawił młodego sprzedawcę. Po chwili wchodzi dziewczyna i pyta: - Ile kosztuje ten biały gumowy fiutek? Sprzedawca mówi: - 35$ za białego, 35$ za czarnego. - Hmm... poproszę czarnego, jeszcze nigdy nie miałam czarnego - mówi dziewczyna, płaci i wychodzi. Po pewnym czasie wchodzi Murzynka i pyta: - Ile kosztuje ten czarny fiutek? - 35$ za czarnego, 35$ za białego - mówi sprzedawca. - Hmm... poproszę białego, jeszcze nigdy nie miałam białego - mówi Murzynka, płaci i wychodzi. Po chwili wchodzi blondynka i mówi: - Po ile są u pana gumowe fiutki? - 35$ za białego lub czarnego - mówi sprzedawca. - Hmm... a ten w paski stojący za ladą? - pyta blondynka. - Ten?... no... to jest bardzo specjalny model, kosztujący 180$ - odpowiada sprzedawca. - Poproszę! - mówi zdecydowanym głosem blondynka, płaci i wychodzi. Po chwili do sklepu powraca właściciel i pyta: - No i jak panu poszło? - Wyśmienicie! - odpowiada sprzedawca - sprzedałem jednego czarnego, jednego białego i sprzedałem pański termos za 180$!!!
|
Tiger8384 - 2010-11-02 18:34:18 |
Przez wieś jedzie motorem: Jasio, Bartosz , który strasznie się jąka i Szymek. W pewnym momencie Bartosz mówi: - Szy... szy... - na to Jasio: - Co? Szybciej? Okej, jedziemy szybciej! - Szy... szy... - Co? Jeszcze szybciej? Dobra, jedziemy jeszcze szybciej! - Szy... szy... - Jeszcze szybciej??? Człowieku, na liczniku setka i ty sie nie boisz??? - Szy... Szy... Szymek SPADŁ!!
Siedzi sobie tasiemiec w żołądku. Nagle patrzy, a tu biegną bakterie. - Hej, bakterie, gdzie biegniecie? Bakterie na to: - Tasiemiec, ty się nie pytaj tylko uciekaj stąd, bo zaraz tu będą antybiotyki! I pobiegły w dół przewodu pokarmowego. Tasiemiec lekko przestraszony myśli: - Co jest? Tymczasem nadbiega glista ludzka z walizkami. - Ej glista, - pyta tasiemiec - gdzie lecisz? - Tasiemiec, ty nie pytaj, ty stąd wiej. Za pięć minut będą tu antybiotyki! I pobiegła w dół przewodu pokarmowego. Tasiemiec przestraszył się nie na żarty, spakował plecaki wieje w dół przewodu pokarmowego. Dobiega do ujścia, a tam siedzi glista na walizkach i beczy. Tasiemiec pyta się: - No co się stało, czego beczysz? - A bo mi ostatnia kupa o 14 uciekła...
Idą dwaj Eskimosi przez pustynię.Jeden mówi.Ale tu musiało być ślisko.A drugi pyta .Dlaczego?A on odpowiada.Zobacz ile piasku nasypali!
- Janie! Wytrzyj kurze! - Tak jest, jaśnie panie. Której?
|
Jagget - 2010-11-02 23:56:08 |
Stary ale może nie każdy go czytał lu słyszał
Jedzie cała rodzinka samochodem i nagle wybiega na ulice dziecko. Kierowca doskonale prowadzi samochód omijając chłopca. Podbiega do niego policjant i mówi: - Świetnie pan prowadzi, za ten wyczyn nasza komenda ofiaruje panu w nagrodę - 1000 zł. A czy można wiedzieć na co pan przeznaczy te pieniądze? Kierowca odpowiada: - Wreszcie zrobię sobie prawo jazdy. Żona próbuje ratować sytuację: - Proszę nie zwracać na niego uwagi, on tak zawsze mówi gdy jest pijany. Z tylnego siedzenia odzywa się babcia: - A nie mówiłam, że tym kradzionym samochodem daleko nie zajedziemy...
Jedzie dwóch gości jeden maluchem a drugi najnowszym modelem porshe. Jadą 100 km/h i gościu z malucha wychyla się i krzyczy: -Panie zna się pan na samochodach. Kierowca porshe siedzi cicho. Jadą 200 km/h i gościu z malucha wychyla się i krzyczy: -panie zna się pan na samochodach !!! Kierowca porshe siedzi i nic nie mówi. Jadą 300 km/h !!!!! Porshe zostaje styłu. Gościu z malucha wychyla się i krzyczy: Panie zna się pan na samochodach !!!! Kierowca porshe odpowiada: -Znam się tylko niech pan się zatrzyma. Zatrzymali się. Facet z malucha się pyta kierowce porshe: -Panie jak się wrzuca drugi bieg !?!?!?
|
Burzowy - 2010-11-03 01:36:12 |
hahahah dobre
|
Tiger8384 - 2010-11-03 14:07:39 |
hahahahahaha świetne :D
Małżeństwo kanibali podczas obiadu. Ona: -Wiesz Zenek, mamy dobre dzieci.
Jaś mówi do Małgosi: Wejdź na krzaczek to ci dam lizaka!! -Mama nie pozwala. -Proszę. - No dobrze. W domu. -Mamo Jaś mi dał lizaka za to że weszłam na krzaczek. -Małgosiu Jaś widział twoje majteczki!! Znowu. -Małgosiu wejdż na krzaczek to dam ci 2 lizaki!! -Mama nie pozwala. -Proszę!! -Dobrze. I weszła. -Małgosiu Jaś znowu widział twoje majteczki!! Znowu. -Małgosiu wejdż na krzaczek!! -Mama nie pozwala!! -Proszę!! Dam ci za to lizaki i to 3!! -Dobrze. W domu. -Małgosiu Jaś widział twoje majteczki!! - Ale mamo ja wykiwałam Jasia. W ogóle nie założylam majteczek!!
Przybiega Jasio na stacje benzynową i mówi: -Do pełna karnister poprosze!! Na to sprzedawca odpowiada: -A po co ci to?? -Bo moja szkoła już przygasa!!!
|
NewMutiPower - 2010-11-03 17:28:06 |
Pani na lekcji języka polskiego pyta Jasia: - Jasiu podaj dwa zaimki osobowe. - Kto? Ja? - Bardzo dobrze szóstka
Jasiu bawił się pod stołem, wokół którego siedzieli goście. W pewnym momencie pyta się babci: - Babciu, a co Ty masz pod spódniczką? - To jeżyk. - A kiedy zdechł, bo strasznie śmierdzi?
Siostra na religii pyta sie Jasia: - Jasiu. Kto zbudował arkę? - No... eee - Dobrze siadaj piątka
Lato, popołudnie, mąż mówi do żony: - Może pójdziemy do łóżka? - Ale Jasiu jeszcze nie śpi, jak mu wytłumaczysz, że tak wcześnie do łóżka idziemy? A jak coś usłyszy? - Ja to załatwię - mówi mąż i idzie do Jasia. - Jasiu, stań w oknie i licz ubranych na czarno ludzi. Za każdego dostaniesz ode mnie złotówkę. Jasiu idzie do okna, rodzice do łóżka. Jasiu liczy: - Złoty... dwa... trzy... oj, ojcu by taniej prostytutka wyszła, procesja pogrzebowa idzie.. :D
|
diakon88 - 2010-11-03 20:01:11 |
niektore sa dosc dobre kawaly:)
|
NewMutiPower - 2010-11-04 17:53:21 |
Notatka z sex-shopu: Prosimy oglądać magazyny trzymając je DWOMA rękami!
Szef daje pracownikowi urlop, w którym może udać się na finansowane przez firmę wakacje. Zastrzega, żeby z wszystkich wydatków przywieźć fakturę.
Po dwóch tygodniach pracownik wraca i pokazuje fakturę szefowi:
- Wyżywienie 120zł - Nocleg 400zł - Wycieczki 300zł - Seks w burdelu 2000zł
Szef czyta i mówi: - Na przyszłość proszę nie pisać wulgarnie "Seks w burdelu" tylko powiedzmy "Wbijanie gwoździ"
Za rok pracownik znów ma darmowe wakacje,Wraca i pokazuje fakturę:
- Wyżywienie 200zł - Nocleg 1000zł - Wycieczki 200zł - Wbijanie gwoździ 6000zł ..... - Naprawa młotka 5000zł
Przychodzi facet do klubu nocnego, podchodzi do prostytutki i się pyta: - Co mi zrobisz za 5zł? - Dam ci włożyć i wyciągnąć. Idą do pokoju, facet zakłada gumkę, wkłada i czeka... - Czemu nie wyciągasz? - Bo mam tylko 2,50
Idą dwa penisy przez drogę. - Ale mi gorąco - mówi jeden - No to podwiń se golfik - odpowiada drugi
Nad siedzącą w autobusie dziewczyna stoi młody chłopak i uporczywie wpatruje się w jej dekolt. W końcu ona nie wytrzymuje: - Chcesz w gębę?? - Oj tak, a drugiego do ręki...
Pewien facet miał 50-centymetrowy interes. Stwierdził że z tak dużym nie będzie chciała go żadna dziewczyna, więc musiał się z tym uporać. Poszedł to czarownicy, a ta powiedziała mu że ma iść do lasu, tam na środku lasu będzie kamień i na nim będzie siedziała żaba. Miał zadać jej takie pytanie, na które żabka odpowie "nie" i wtedy interes skróci się o 10 cm. Poszedł więc i pyta żabkę: - Żabko, dasz mi buzi? Żabka na to: - Nie! Ubyło 10 cm. Facet już wraca, ale stwierdził, że 40 cm to jeszcze za dużo, więc znów pyta: - Żabko, dasz mi buzi? - Nie! Teraz facet wraca z 30 cm. Pomyślał jednak, że 20 cm w zupełności wystarczy. Idzie więc jeszcze raz i pyta: - Żabko, dasz mi buzi? A żabka na to: - Nie, nie i jeszcze raz nie!
|
Burzowy - 2010-11-04 19:16:28 |
Dobre Dobre hehe
|
Tiger8384 - 2010-11-06 09:28:48 |
Nauczyciel oddaje Jasiowi klasówkę. Zamiast oceny napisał IDIOTA. Jaś spojrzał na kartkę, potem na nauczyciela i mówi: - Ale pan jest roztargniony. Miał pan wystawić ocenę a nie się podpisywać.
Mąż mówi do żony: - Nie twierdzę, kochanie, że twoja mama źle gotuje, ale zaczynam rozumieć dlaczego twoja rodzina modli się przed obiadem!
W sądzie: - Dlaczego uderzył pan teściowa nogą od stołu kuchennego? - Wysoki sądzie, nie miałem siły żeby podnieść cały stół.
Jaka jest różnica między teściową a Słońcem? Żadna, na jedno i drugie nie da się patrzeć...
Jasiu do mamy: - Nie chcę iść do szkoły! - Synku, musisz. - Nie chcę. Dzieci mnie nie lubią, nauczyciele mnie nie lubią. - Co zrobić... W końcu jesteś dyrektorem.
|
Jagget - 2010-11-06 09:46:38 |
|
NewMutiPower - 2010-11-06 15:08:43 |
Nagi mężczyzna stoi przed lustrem i podziwia swoją męskość: - Dwa centymetry więcej i byłbym królem... Żona: - Dwa centymetry mniej i byłbyś królową...
Pijacy pod wpływem alkoholu często popełniają samobójstwo i nazajutrz nic nie pamiętają.
Murzyn do białasa- Ej ciebie wyprali w Persilu. Białas- Taa ,a ciebie w Persil Blek Megic
Policjant zatrzymuje czarne BMW. Ze środka wysiada 'karczek': szeroki w barach, łysy, obwieszony złotem. - Iiimię? - pyta policjant. - Rysiek - odpowiada chłopak. - Naazwisko? - pyta ponownie policjant. - Grzesiak. - Aaadresik? - No oczywiście oryginalny - Adidasa
Skazali dresiarza na śmierć. Jednak był tak gruby, że się nie mieścił na krześle elektrycznym. Zarządzili dietę. Po tygodniu o chlebie i wodzie - koleś zamiast schudnąć, przytył 10 kilo. Na krzesło nijak się nie mieści. Zarządzili tylko wodę - znów przytył 10 kg. Postanowili nic mu nie dawać. Kolo zamiast chudnąć, znowu przytył 10 kg. - Co jest, kurde? Czemu nie chudniesz? - Jakoś nie mam motywacji...
Siedzi dwóch pijaczków w knajpie. Pija ostro. Około północy: - Wiesz stary, muszę już iść. - A daleko masz? - Nie, na Matejki, tu zaraz obok. - Tak? Ja też mieszkam na Matejki. Dwanaście. - Co ty!? To jesteśmy sąsiadami. Ja pod dwójka na parterze. - Zaraz... To Ja mieszkam pod dwójka! - Chwila....... JACUŚ? - TATA???????
- Tato! Tato! - wołają dzieci. - Możemy sprzedać trochę twoich butelek po wódce i piwie i kupić chleb? - Jasne... Ech... - rozrzewnił się ojciec. - Co wy byście, dzieci, jadły gdyby nie ja...
|
Tiger8384 - 2010-12-09 14:56:30 |
Nauczyciel opowiada dzieciom: - Zimą musicie na siebie bardzo uważać. Kiedy byłem w waszym wieku, to miałem kolegę, który dostał saneczki. Zjeżdżał z góry, wpadł w śnieg, dostał zapalenia płuc i umarł. W klasie cisza, a po chwili Jaś pyta: - A co się stało z saneczkami?
Jaś do ojca: - Dlaczego mówi się: zakład pracy ? - Bo zakłada się, że ludzie tam pracują
Jasiu rozmawia z ojcem: - Tatusiu, chyba musze iść do okulisty. - Dlaczego? - pyta go ojciec. - Bo od dawna nie widzę kieszonkowego, które miałeś mi dawać.
Pani pyta Jasia na lekcji: -Gdzie jest wieża Eiffla?? - Ja nie brałem – odpowiada Jaś. Zdziwiona nauczycielka każe mu przyprowadzić ojca do szkoły . - Pański syn na pytanie „Gdzie jest wieża Eiffla?” odpowiada, że jej nie brał. - Ja też nie widziałem, żeby on coś do domu wnosił. Nauczycielka poszła do dyrektora, objaśnia mu sprawę, a on na to: - Co mi tu pani głowę zawraca?! Kupimy nową.
|